
Cele w relacji partnerskiej – wspólne i indywidualne
Wielu dorosłych, dojrzałych osób nie może zrozumieć jednej rzeczy w relacji: że akceptacja odrębności partnera w związku, akceptacja jego zainteresowań jest konieczna! Pod warunkiem, że nie jest to obszar priorytetowy w dążeniu do zrealizowania wspólnego celu – celu pary.
Ale do rzeczy.
Żyjemy sobie swoim życiem. Mamy cel, marzenia, plany i poznajemy tę jedyną. Zakochaliśmy się po uszy. Miłość od pierwszego wejrzenia. Spotykamy się, chodzimy na randkę. Z biegiem czasu zaczynamy snuć marzenia o wspólnym zamieszkaniu, wyjazdach wakacyjnych… mamy związek! Często w tym związku zapominamy o tym, że kiedykolwiek mieliśmy swoje plany i przyjaciół, których zaniedbujemy, bo przecież mamy ZWIĄZEK.
Trwając w relacji partnerskiej, realizujemy dwa cele: swój i cel relacji partnerskiej – cel pary.
Wielu jednak realizuje trzy cele: swój, wspólny i partnera. Dzieje się to wówczas, gdy decydujemy za niego, żyjemy jego życiem i próbujemy na siłę zmienić – ale to już temat na inny artykuł.
Cel pary
Podstawowym celem związku jest…przetrwanie.
- jako pary
- przedłużenie gatunku i rodu, poprzez narodzenie dziecka
- jako rodziny.
Te są podstawowe. Jednak każdy z nas decydując się na relację partnerską, bierze odpowiedzialność. Nie, nie! Nie w sensie wyręczania i pełnienia roli rodzica wobec drugiej połowy, ale odpowiedzialność za wspólne dążenie do rozwoju i rozkwitu relacji, odpowiedzialność za wzajemną troskę o siebie i przetrwanie JAKO PARY.
Realizujemy cele w obszarze materialnym – praca, finanse, dobrobyt, ale wielu zapomina, że jest jeszcze cel duchowy. Myśląc o nim dążymy do zrozumienia siebie. Dbając o bliskość i podtrzymywanie uczucia dbamy o wzajemny rozwój i dobrą komunikację. TO WŁAŚNIE WSPÓLNY CEL.
Przynajmniej tak być powinno.
Rozbieżność w wyznawanych wartościach
Z doświadczenia jednak wiemy, że nie zawsze tak jest. A to dlatego, że często już wybierając partnerkę i poznając się, nie mamy określonych i klarownych potrzeb. A często te oczekiwania wzajemne wobec poznanej osoby i przyszłego partnera są rozbieżne. Jeśli już na tym początkowym etapie, jeden z partnerów wchodzi w relację z punktu biologii – dzieci, rodzina, zapewnienie troski pod tytułem: mieszkanie, ciepły obiad, a dla drugiego, małżeństwo to coś więcej niż sfera materialna, to mamy do czynienia już z pierwszym konfliktem. I to WAŻNYM!
ROZBIEŻNOŚĆ W OCZEKIWANIACH I INTENCJACH.
Wspólne priorytety dla przetrwania małżeństwa to:
- komunikacja – rozmowa i porozumienia
- troska o siebie – odpoczynek, czyli podział obowiązków
- wierność – lojalność
- dzieci – podobny model wychowania
- wspólna pasja
- swoje rodziny i czas dla nich
- religia
Jeżeli istnieją różnice w wartościach i poglądach, które są wspólne by małżeństwo przetrwało, to wtedy jest problem.
Zdrowym jest posiadanie innego kręgu znajomych, innego obszary zainteresowań, odrębnego hobby. Nawet zróżnicowanie w obrębie poglądów religijnych. Ale pamiętajmy, że nie może to wpływać na wspólny model partnerstwa czy małżeństwa. Największym „weryfikatorem” wspólnych założeń i wartości moralnych jest dziecko, które przychodzi na świat i któremu należy stworzyć warunki rozwoju, wychowania, kształcenia.
Zachowanie w partnerstwie odrębności, tego intymnego obszaru jest bardzo istotne. Pod warunkiem, że nie dotyczy on wspólnych wartości koniecznych do zaspokojenia potrzeb RELACJI, JAKO ODRĘBNEJ, ŻYJĄCEJ ISTOTY.