
ASPEKT LILITH W KOBIECIE
Archetyp bogini
Archetyp bogini Lilith określa się najczęściej jako czarny księżyc, matkę demonów, kobietę demona… Czy rzeczywiście należy jednak ją wyłącznie tak postrzegać? Jakie kobiety mogą się z nią utożsamiać? I wreszcie… Jakie aspekty się jej przypisuje Podjęłam się tej tematyki w związku z moimi zmianami, jakie we mnie zaszły oraz z pytaniami o tę kwestię.
Archetyp bogini należy do zbiorowej nieświadomości. Nie trzeba wcale odwoływać się do bogów hinduskich o oddychać w rytm Tantry. Jak w takim razie odkryć w sobie ten archetyp?
W czasach starożytnego Sumeru znane były dwie boginie: Innana i Isztar, królowa Babilonu. Były to święte nierządnice i boginie miłości. Jako gwiazda zaranna, Babalon – nierządnica, jest zawsze dziewicą, jako zaś gwiazda wieczorna – boską dziwką. Jak każda bogini mieści w sobie sprzeczności, i w ten sposób wskazuje kierunek integracji. Jest grzeczną i niegrzeczną, dobrą i niedobrą, subtelną i odważną, matką i kochanką, zarazem skrytą i otwartą. Wcale nie trzeba rzucać się z jednej skrajności w drugą, wykluczają je wzajemnie lub określać się do którego bieguna należy. Nie są ze sobą w konflikcie i nie muszą żyć w ograniczeniach i wiecznym więzieniu.
Bogini wie, jak poza te mury wyjść. Niczym się nie przejmuje, robi to, na co ma ochotę i w ten sposób łączy w sobie wszystkie sprzeczności. Czyni to poprzez całkowite oddanie się sile wyższej – seksowi. Kocha, i z tej miłości czerpie potężną energię, nie baczy na ograniczenia społeczne, opinię publiczną czy umysłowe analizy. Równocześnie nie jest wyuzdana i nie jest nazbyt aktywna, nie musi się starać, żeby rozpalić mężczyznę. Gdy kobieta daje sobie pozwolenie na brak zabiegania, starania, nie myśli głównie o tym, jak zadowolić mężczyznę, jest mocna psychicznie, czuje swoją seksualność i ma poczucie swojej atrakcyjności.
Kim była Lilith?
Jak dziś przejawia się Lilith w kobietach?
Jak objawia się przepracowany archetyp Lilith?
W moim przypadku przepracowany archetyp Lilith uwolnił we mnie odczuwanie przyjemności. Pozwolił mi wycofać się z nieustannej walki o pozycję przy mężu. Dzięki uznaniu kobiecości jako pełnowartościowej strony każdej relacji męsko-żeńskiej, pogodziłam się z naturalnym procesem zmian w ciele. Zrozumiałam, że nie zatrzymam dalszego etapu starzenia, jednak mogę swe niedoskonałości zaakceptować z odpowiednią dbałością o moje ciało. Wiem, że moje ciało jest świątynią dla mojej Duszy, dla Bożego Ducha, nie zaś źródłem kompleksów, a już tym bardziej grzechu, który od dzieciństwa wtłacza się małym dziewczynkom. Przepracowana Lilith, pozwoliła mi uznać rolę mężczyzny, jako tego, który podejmuje decyzje, mądre i odpowiedzialne.
Przepracowana Lilith, pozwoliła mi wyjść z toksycznego związku, w którym walcząc każdego dnia o jego przetrwanie niszczyłam samą siebie, obserwując jak moje ciało się wyniszcza i choruje. Dziś jestem kobietą wolną od nałogów, kobietą z pasją i matką, która stara się swoim przykładem pokazywać swoim córkom piękną i godną kobiecość. Stara się, bo wciąż nad tym pracuję, i popełniam błędy, które mnie uczą.
Każda z nas nosi w sobie Lilith, tę niezależną, dokonującą wyborów, niejednokrotnie zbuntowaną. Wszystkie jej cechy, których nie lubimy w sobie domagają się uwolnienia i przejawienia w pozytywie. Ważne, aby je w sobie zlokalizować i uzdrowić.