Czy w związku, który tworzysz z mężem, partnerem, rzeczywiście czujesz się i jesteś partnerką?
Każda kobieta w relacji przejawia aspekt matki, kochanki, rodzica, dorosłego, dziecka. Podobnie mężczyzna. Te role w zależności od sytuacji i doświadczenia przenikają się, i to jest w porządku.
Gorzej jeżeli czujesz, że partner wyznaczył Ci w tym związku już określoną rolę, bo sama dałaś mu przyzwolenie. Być może na początku czułaś się jego wybranką. Może byłaś dumna, bo twój facet jest przystojny, przedsiębiorczy, elokwentny i wiele kobiet ci zazdrości. Jednym słowem… czułaś się tą jedyną. Z biegiem czasu jednak zauważyłaś, że nie do końca jest tak, jak powinno być.
Czujesz, że jesteś rekompensatą jego niedostatków i poczucia niemocy, lub ukrytych w nim lęków i cieni. Myślisz: może pomylił aspekt matki – zwyczajną troskę z wyręczaniem go we wszystkim… Może uwodził, by z oddanej i wiernej kochanki uczynić w przyszłości gotową na zawołanie nałożnicę. A może z góry przypisał Ci rolę kucharki i gospodyni, bo na swój interes jesteś za głupia, a Twoje miejsce jest w kuchni.
Niestety podobnie bywa z kobietami. Czy od początku byłyście fair wobec swojego faceta? Czy mówiłyście o swoich potrzebach, czy uwodziłyście, by pełnić rolę księżniczki, a partner miał być tym, który powinien zaspokajać każdą zachciankę?