Ostatnio miałam ochotę zmienić kolor włosów na czerwień. A może trochę błękitu lub turkusu? Kobieta zmienną jest. Zmienia się, bo żyje, przeobraża, transformuje. Płynie z prądem, niekiedy pod prąd. Kobieta woda… drąży skały, oczyszcza. Obmywa z brudu. Wychodząc ze źródła niesie ożywienie i czystość.
Na pustyni, jest pusto. Każdy obszar pozbawiony wody umiera. Spękana ziemia, z pustymi dołkami niczym wyschnięte koryto rzeki zdaje się krzyczeć o odrobinę wody. Wyschnięta ziemia jak skała nie wydaje życia. Woda przyczynia się wzrostu, jest płynna, przybierając kształt formy, w której się znajdzie. Bez ograniczenia rozlewa się i płynie tam dokąd zechce.
Woda… walczy zawsze z ogniem i powietrzem, a uzupełnia ją żywioł ziemi. Kobieta – woda płynie przez życie. To siła emocji, pozwalających doświadczać i rozkoszować się analizując sytuacje. Nie ulegając presji czasu lawiruje pomiędzy teraźniejszością a przeszłością. Kobieta woda potrafi zakochać się na stałe i czuć silną relację z osobami nowo poznanymi lub dawno niewidzianymi. Dzięki rozwiniętej wyobraźni i intuicji tworzą sztukę.
W nadmiarze wody, kobieta jest przepełniona emocjami, które zamiast kreatywnie wyrażać, wylewa łzy rozczulając się nad często nad swym losem. Woda w pozytywnym biegunie drąży, rozbijając zatwardziałe struktury. Jest w stanie swą miłością wpływać na serca zamknięte za żelaznymi kratami.
Utonęła w zamyśleniu. Otulona błękitem rozpływa się w istnieniu zwanym życiem.
„Choć oba żywioły ze sobą walczą, to tylko ogień może pobudzić kobietę wodę do twórczości duchowej, i tylko woda może zatrzymać ogień, który posiada tendencję do samodestrukcji.„


Co o tym myślisz