Newsletter

Zarejestruj się, aby otrzymywać ekskluzywne aktualizacje treści.

W roku 2008 miałam 39  lat, pracę na etacie, byłam już matką dwóch dziewczynek i miałam poukładane życie. Mieszkaliśmy w naszym M4 i każdego roku wyjeżdżaliśmy na wakacje. Wielu mi zazdrościło, mówiąc, masz wszystko czego chcesz. Jak to robisz? Wielu pytało lecz nikt nie wiedział jak bardzo pusta i niespełniona czułam się w środku. Praca katechetki mnie męczyła. Zmuszałam się do coniedzielnych mszy

Lamentujące Drzewo – Odpuszczanie i Pożegnania

0 Komentarzy2 minuty czytania472 odsłony

Rankiem mam czas na medytację, kojącą muzykę i kawę, przy której powstaje większość moich artykułów i wpisów. Pamiętając dzisiejszy sen, sięgnęłąm po wyrocznię i wylosowałam kartę – „Lamentujące Drzewo”. Ostatnie dni są dla mnie pełne pożegnań i rewizji nawiązanych relacji. Jedne odchodzą, a spełniwszy swe zadanie, pozostawiają w pamięci nie tylko pozytywne chwile ale również i te, które odcisnęły na ścieżce do celu „krwawy” ślad łez.